Czy to mogło zdarzyć się tylko w Gminie Ryglice?
W 2009 r. w budynku po dawnym posterunku policji prowadzone były remonty wraz z zamontowaniem 3 paneli solarnych na ciepłą wodę oraz zbiornik 300 l. Inwestycja ta kosztowała kilkadziesiąt tysięcy złotych. Wydawało się, że projekt był fantastyczny, ponieważ budynek na ulicy Mickiewicza będzie korzystał z ciepłej wody podgrzewanej przez panele, a nie jak dotychczas z kilku urządzeń elektrycznych zamontowanych w pomieszczeniach socjalnych do grzania wody. Niestety tak się nie stało. Instalacja solarowa na ciepłą wodę nie została wpięta do sieci wodnej do dziś. Doprowadzono jedynie do umywalki osobną rurą ciepłą wodę. Natomiast w dalszym ciągu w pozostałych pomieszczeniach socjalnych użytkowane były podgrzewacze na prąd. Płaciliśmy więc za energię elektryczną przez około 11 lat, mając pełną instalację wraz z panelami solarnymi zamontowaną na budynku. To o czym piszę, to nie jest tragifarsa Sławomira Mrożka, czy anegdota. Być może poprzednicy założyli, że zamontowanie 3 paneli solarnych wraz z instalacją fotowoltaiczną na budynku będzie elementem dekoracyjnym. O całej sytuacji poinformowała mnie Pani Zofia Tulik Dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Drogownictwa w Ryglicach, gdyż dokonała pełnej kontroli funkcjonowania budynku. Instalacja nie była konserwowana przez wiele lat ani nie był wymieniany specjalny płyn, co spowodowało jej uszkodzenie. Po dokonaniu przeze mnie oględzin, w jaki sposób funkcjonuje ta instalacja, podjąłem decyzję o przeróbkach w trybie natychmiastowym, aby wpiąć instalację solarną w instalację wodną budynku na ulicy Mickiewicza, żeby służyła zgodnie z jej przeznaczeniem. Nie wiem ile jeszcze, czeka mnie niespodzianek w naszym urzędzie.
Burmistrz Ryglic
Paweł Augustyn