Setne urodziny Zofii Pyzdek z Łękawki
Z tej okazji z kwiatami i upominkiem gościł u niej wójt Grzegorz Kozioł wraz z dyrektor Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej Beatą Witkowską i kierownik Referatu Spraw Społeczno – Administracyjnych Katarzyną Gawle – Starzec. Zgodnie z tradycją, okolicznościowe adresy przekazali ponadto wojewoda małopolski i Premier RP.
Pani Zofia, mimo że los jej nie oszczędzał, jest osobą niezwykle pogodą i uśmiechniętą. Na pytanie o przepis na długowieczność odpowiedziała, że żyje tak długo dzięki modlitwie. -Trzeba się dużo modlić, a można wyprosić cuda. Ja każdy dzień zaczynam od modlitwy, szczerej i autentycznej. To dla mnie bardzo ważne – mówi.
Dostojna jubilatka jest osobą niemal samodzielną. Bez okularów sama czyta gazety, lubi też słuchać radia. -Sama się poruszam i wykonuję toaletę. Trzeba jak najdłużej być sprawnym i się nie poddawać – dodaje.
Pani Zofia w przeszłości pracowała w branży gastronomicznej i cukierniczej. Po urodzeniu dzieci zajmowała się domem i gospodarstwem. Miała dwoje dzieci – syna i córkę. -Syn już nie żyje, męża straciłam równo pół wieku temu. Dziś cieszę się z bliskości mojej córki, synowej, z którą mieszkam oraz wnucząt i prawnucząt – opowiada.
Stulatka ma sześcioro wnucząt i ośmioro prawnucząt. Bliscy często się odwiedzają.
Kolejne jubileusze stulecia w gminie Tarnów już niebawem – do końca roku jeszcze dwa. -Gmina Tarnów ma opinię miejsca dobrego do życia. Mieszkają tu osoby dojrzałe i w wieku mocno senioralnym oraz sprowadzają się młodzi. Zarówno jedni jak i drudzy twierdzą, że jest u nas dobry klimat, z czego bardzo się cieszymy – mówi wójt, Grzegorz Kozioł. {Play}